|

Rok 1925 – Bogdan Strojny, jako 17 letni chłopak rozpoczyna naukę zawodu zegarmistrzowskiego.
Rok 1938 – Młody zegarmistrz pisze swoją pierwszą książkę „Zarys nauki o zegarze”. Jest to bardzo śmiała inicjatywa seniora naszej rodziny, w tamtym czasie literatura zegarmistrzowska w języku polskim prawie nie istniała.
Rok 1941 – II wojna światowa zmusza Bogdana do opuszczenia Poznania, zakłada swój zakład zegarmistrzowski na ulicy Sławkowskiej 4 w Krakowie.
Rok 1942– Bogdan przystępuje do egzaminów i otrzymuje tytuł Mistrza Zegarmistrzowskiego przyznany przez Die Meisterprufungskommission /to był czas okupacji Krakowa/.
Rok 1958 – Tata odchodzi od nas, umiera w szpitalu po nieudanej operacji, pozostawia dwóch synów, 10 letniego Wojtka i 14 letniego Andrzeja. Nasza mama, Czesława, nie likwiduje zakładu zegarmistrzowskiego na Sławkowskiej, uczy się zawodu i prowadzi firmę na tzw. „prawach wdowieństwa”. To właśnie Jej zawdzięczamy kontynuację naszej tradycji.
Rok 1968 –72 – Kończymy studia, ja Politechnikę Krakowską, mój brat Andrzej – medycynę. Pomimo pracy w zawodzie inżyniera zawsze „ciągnęło” mnie na Sławkowską, popołudniami zastępowałem swoją mamę za ladą sklepu
Rok 1983 – Zdaję egzamin czeladniczy w zawodzie zegarmistrzowskim. Rozpoczyna się moja „przygoda z zegarkami”.
Rok 1990 – Po 49 latach tracimy lokal przy Sławkowskiej 4, w nowych czasach nikomu nie są potrzebni zegarmistrze! A ja uparcie twierdzę, że jest i będzie zupełnie inaczej.
Rok 1991 – Zdobywamy lokal, obok starej firmy i pod adresem Sławkowska 2 kontynuuję to, co robiliśmy przez 50 lat.
Rok 1997 – Na 55 lecie firmy wykonujemy generalny remont lokalu i adaptujemy na nasze potrzeby, piękną XIV-wieczną piwniczkę.
Rok 2001 – 60-lecie firmy postanawiamy uczcić organizując aukcję zegarków należących do sławnych ludzi. Aukcja odbywa się w Teatrze im. J. Słowackiego i licytujemy kilkadziesiąt zegarków, między innymi zegarki: Lecha Wałęsy, Helmuta Kohla, Romana Polańskiego, Annie Lennox, udaje się nam zarobić ponad 100 tys. złotych! Kupujemy niewidomym dzieciom z ulicy Tynieckiej mikrobus, wysyłamy małą dziewczynkę na operacje oczu do Anglii. To był dobry rok dla nas i naszej firmy.
Rok 2003 – Papież Jan Paweł II przekazuje na nasze ręce swój bardzo osobisty zegarek z prośbą, aby pomóc szkole Św. Tereski z Rabki. Zegarek do dzisiaj nie został wystawiony na aukcję.
Rok 2004 – Rozwijamy się! Otwieramy piękny salon z biżuterią i ekskluzywnymi zegarkami, renomowanych szwajcarskich firm, na ulicy Sławkowskiej 10.
Rok 2006 – Obok Dworca Głównego zostaje uruchomione centrum handlowe Galeria Krakowska, łączymy tradycję z nowoczesnością, uruchamiamy na I poziomie Galerii swój Salon Zegarmistrzowski, który prowadzi nasza córka i Jej mąż Marcin Barszczewski.
Plany na przyszłość. Naszym marzeniem jest otwarcie w Krakowie szkoły zegarmistrzowskiej, młodzi ludzie, którzy nauczyliby się tego zawodu mieliby doskonale płatną pracę do końca życia a ten piękny zawód nie byłby skazany na wymarcie. Wszystkie szkoły zegarmistrzowskie w Polsce zostały zlikwidowane.
Chcemy i musimy zorganizować aukcję „Papieskiego zegarka”. Będzie to dla nas szczególne i bardzo osobiste wyzwanie.
Our firm.
We are one of the oldest watch selling and repairing firm in Poland. Now it’s the third generation that runs the business, the fourth one growing up and I hope will run it in the future. Our family’s adventure with watches started in 1925 when my father Bogdan Strojny, started attending watchmaking school in Poznan. The World War II made my father to run away to Krakow and this is where he’s established his little bussines. Unfortuantelly he died when I was only ten years old. After my father’s unexpected death, my mother was running our family business, me and my brother were attending schools. My brother is a medicine doctor now...and guess who I am...yes you’re right a watchmaker. After graduating politechnics I decided that watchmaking is exactly what I want to do for living. Comunism and the early years after 1989 were also difficult for our family business, but now it’s getting better and better. We are developing and now we own three boutiques with differnet kind of watches those inexpensive ones and those very expensive ones. But what is the most important we still repair watches and clocks and we really love it!
|